poniedziałek, 29 czerwca 2015

urwało się

No i się urwało. Nie mam ochoty ani czasu pisać...tu. Trochę nawet mi przykro z tego powodu. Dzieje się, dużo i podobno dobrze. Podobno... Będzie dobrze, mówią, choć ja nie wiem i boję się. Czy dam radę? Tyle pytań... Przy tym wszystkim Bukareszt zszedł na plan dalszy, to takie oczywiste, że jest moim miejscem.
Pewnie jeszcze wrócę do pisania bloga, jak nie tu, to gdzie indziej. Na razie nie mogę... to wszystko.